Ciekawa sprawa z tym portretem. Niby każdy robił i wie jak, ale w zasadzie, czy ktokolwiek wie na pewno? W zasadzie jest to prosta sprawa i byłaby to prawda, gdyby nie to, że nie do końca.
W związku z tym, chciałabym podyskutować z Wami o fotografii portretowej. Trochę prześledzić ją historycznie, ale bez nadęcia i dat, jedynie dla pewnych wniosków. Trochę pozastanawiać się nad portretem od strony psychologicznej i sprawdzić, czy tego samego szukamy w każdym portrecie i dla kogo on jest ważniejszy: dla osoby fotografującej czy fotografowanej.
Zapraszam Was serdecznie, wstęp wolny